energia_ekologia

Nagle ciemność i nic nie działa. Winne korki czy koparka? Jak długo nie będzie prądu? Boleśnie doświadczamy, że bez energii elektrycznej nie da się żyć, a w każdym razie jest to bardzo utrudnione i często oznacza dodatkowe koszty, przestoje lub nawet straty. Przerwy w dostawie energii elektrycznej bowiem nie omijają przedsiębiorstw, instytucji, urzędów, szpitali, szkół, przedszkoli, zakładów produkcyjnych czy przetwórstwa żywności.

Czy można się przygotować na lokalny blackout? A może da się go w ogóle uniknąć? Tak. Wystarczy powierzyć swoją wewnętrzną sieć instalacji i urządzeń elektrycznych Aurorze. To nowoczesny system monitoringu i komunikacji ze wszystkimi odbiornikami, miernikami i generatorami energii elektrycznej, jakie zainstalowano za licznikiem. Monitoring może obejmować zarówno kilkanaście, jak i kilkaset urządzeń jednocześnie. Aurora spina je – przewodowo lub bezprzewodowo, w sieć i podłącza do tzw. gatewaya, który zbiera dane i przesyła do centralnej aplikacji systemu.

Administrator otrzymuje w czasie rzeczywistym dane o poborze energii przez konkretne urządzenie wraz z historią oraz jego aktualny status. Żeby było łatwiej, dostaje wizualizację na mapach lokalizujących. W prosty sposób można zweryfikować określone trendy dla każdego obserwowanego parametru, dowolnie konfigurowanego przez użytkownika. System daje możliwość ustawienia indywidualnych alertów i powiadomień dla wszystkich monitorowanych urządzeń, co jest kluczowe dla szybkiego zidentyfikowania przerw w dostawie energii i ograniczenia ich niekorzystnych skutków.

Według producenta Aurory, amerykańskiej firmy Blue Pillar, dotychczas zrealizowane wdrożenia systemu pozwalają szacować oszczędności w poborze energii elektrycznej na poziomie 15-20%. Dodatkowo w każdym z 5 000 monitorowanych zasobów, zanotowano spadek roboczogodzin o 100. To efekt uzyskany dzięki dokładnemu monitoringowi sieci oraz powiadomieniom o usterkach i przerwach w dostawie energii.

T-matic Systems, polski partner Blue Pillar może zainstalować system na lokalnych serwerach klienta albo w chmurze. Transmisja danych jest szyfrowana, więc zapewniony jest maksymalny poziom bezpieczeństwa. Rozwiązanie to ma jeszcze jedną istotną funkcjonalność – umożliwia szybkie uruchomienie awaryjnych agregatów mocy oraz zdalne testowanie urządzeń, dostarczając informacji np. o nienormatywnym zużyciu energii. Może to być podstawą do wymiany urządzeń na bardziej niezawodne i energooszczędne.

Aurorę sprowadził na polski rynek T-matic Systems z grupy kapitałowej Arcus. System doskonale sprawdził się na amerykańskim rynku – monitoruje 5 tys sieci elektrycznych u ponad 400 klientów z wielu sektorów gospodarki. Łącznie kontroluje ponad 400 MW energii. Czas, by to sprawdzone rozwiązanie zaczęło wspierać polskie przedsiębiorstwa i instytucje.