W najnowszym numerze „Magazynu autostrady” został opublikowany artykuł na temat elektronicznych systemów, które umożliwiają pomiar natężenia ruchu drogowego. Czynność, która jeszcze do niedawna była wykonywana ręcznie przez osoby zliczające przez wiele godzin każdy przejeżdżający samochód, może być dzisiaj wykonana przez kamery i odpowiednie oprogramowanie.
Jak możemy przeczytać w artykule Mariusza Nowackiego, eksperta ds. infrastruktury drogowej, tego typu pomiary są niezbędne dla prawidłowego zarządzania infrastrukturą drogową, planowania remontów oraz przyszłych inwestycji. Działania te są podejmowane na każdym szczeblu zarządzania infrastrukturą, od dróg gminnych poprzez zarządy dróg miejskich, po drogi krajowe zarządzane przez GDDKiA.
Prowadzony przez ludzi pomiar natężenia ruchu pojazdów jest obarczony ryzykiem błędów a także kosztowny. Tymczasem według autora tekstu obecnie dostępne na rynku kamery są w stanie rozpoznawać typ pojazdów oraz ich numery rejestracyjne, dzięki czemu mogą automatycznie, precyzyjnie i szybko zbierać danych o pojazdach przemieszczających się na badanym odcinku drogi. Urządzenia te w pełni eliminują wady ręcznego liczenia natężenia ruchu, umożliwiając dokonywanie analizy otrzymywanych na bieżąco precyzyjnych danych. Ponadto kilka zamontowanych kamer można połączyć w jeden duży system, pełniący funkcję monitoringu rejestrującego ruch, wspierającego służby porządkowe oraz statystyków i planistów.
Zebrane przez kamery dane mogą być przechowywane na zewnętrznych serwerach, w tzw. chmurze, co pozwala na dalsze ograniczanie kosztów infrastruktury i personelu do obsługi systemu.
Do czego to służy?
Nowoczesne technologie wspierają osoby odpowiedzialne za zarządzanie ruchem i planowanie rozwoju infrastruktury. System zbudowany w oparciu o zainstalowane kamery pozwala na zoptymalizowanie wykorzystania i utrzymanie infrastruktury, np. przy planowaniu remontów. Zarządcy dysponujący danymi z systemu mogą stwierdzić, które odcinki wymagają większych nakładów eksploatacyjnych w związku ze zwiększonym ruchem. Dzięki danym można lepiej zaplanować roboty drogowe, tak by nie były uciążliwe dla kierowców. Dla samorządów bardzo cenne mogą okazać się dane migracyjne. Zmiany w przyjazdach i wyjazdach z miast pozwalają określić cykle zarówno dobowe, jak i sezonowe.
Wiarygodne dane statystyczne pozwalają zastosować metodę naukową do weryfikacji hipotez o np. skuteczności kampanii reklamowej regionu. Równocześnie dane zebrane podczas wydarzeń nadzwyczajnych (np. koncert, festiwal) pozwalają określić wpływ zdarzenia na ruch miejski i zweryfikować jego wpływ na życie gminy czy powiatu. W połączeniu ze sprawnymi systemami ITS (Inteligentne Systemy Transportowe) dane systemu mogą informować kierowców o zatorach w czasie rzeczywistym i proponować trasy alternatywne.
Kolejną zaletą nowoczesnego systemów umożliwiających pomiar natężenia ruchu jest prognozowanie na podstawie zebranych danych. Dobrym przykładem może być pomiar ruchu na drogach dojazdowych do cmentarzy w okolicach 1 listopada. Dzięki niemu zarządzający drogą lepiej zaplanować trasy na kolejny rok. Więcej na temat tego typu systemów można przeczytać na łamach kwietniowego numeru „Magazynu autostrady”.
Zajmująca się wdrażaniem systemów telematycznych spółka T-matic Systems należąca do Grupy Arcus oferuje tego typu rozwiązanie. Smart city to bardzo elastyczne rozwiązanie – o ile zarządzający większą ilością dróg mogą zdecydować się na zakup kompletnego systemu do monitorowania dróg, to w przypadku np. mniejszych gmin możliwe jest wykonanie usługi jaką jest pomiar natężenia ruchu i przygotowania raportu. Dzięki temu zamawiający nie musi ponosić kosztów inwestycyjnych. System jest bardzo prosty w obsłudze – dane są dostępne przez przeglądarkę internetową.